Polska bez zapasów gazu?! Szkodliwy projekt rządu!
Wypowiedź posła Janusza Kowalskiego podczas sejmowej komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych
Szanowni Państwo,
w imieniu swoim oraz posłów Prawa i Sprawiedliwości składam wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy dotyczącego nowej koncepcji zapasów gazu ziemnego.
Panie Ministrze, mówię to nie tylko jako poseł, ale również jako były wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Pamiętam, jak w 2016 roku — dzięki Piotrowi Naimskiemu, ministrowi Krzysztofowi Tchórzewskiemu oraz Maciejowi Małeckiemu — przyjęliśmy ważną i odpowiedzialną ustawę regulującą kwestie magazynowania gazu. Dzisiejszy projekt, który Pan przedstawił, jest jednym z najbardziej szkodliwych i nieprzygotowanych projektów ustaw, jakie od dawna widzieliśmy w polskim Sejmie. Zacznę od jednej prawdziwej rzeczy, którą Pan powiedział: ceny gazu ziemnego w Polsce w 2024 roku faktycznie są o około 35% wyższe niż średnia unijna. Ale Pana propozycja — czyli wprowadzenie nowej koncepcji zapasów — spowoduje jeszcze większy wzrost cen. Dla wszystkich przedsiębiorców wykorzystujących gaz w procesach technologicznych będzie to oznaczać podwyżkę o co najmniej 14 zł za megawatogodzinę.
To oznacza, Panie Ministrze, że tym projektem de facto zabija Pan branżę hutniczą, chemiczną, nawozową, szklarską i ceramiczną. Jeśli ten projekt zostanie przyjęty, co mam nadzieję nie nastąpi, to — jestem przekonany — zostanie zawetowany. Ale szkody, które może wywołać jego samo procedowanie, są już poważne. Druga kwestia — bezpieczeństwo energetyczne. Sytuacja geopolityczna jest dziś bardzo niestabilna. Wystarczy spojrzeć na Bliski Wschód: w ubiegłym tygodniu cena gazu na wirtualnym hubie TTF w Holandii wynosiła 40–41 euro za megawatogodzinę. Transport LNG z Kataru przez Cieśninę Ormuz jest niepewny. A Pan proponuje ustawę, która nie tylko zwiększy ceny dla gospodarstw domowych i przemysłu, ale przede wszystkim zlikwiduje bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Bo co naprawdę proponuje Pan w tej ustawie? Nie tylko wprowadzenie nowej opłaty gazowej — mimo że w taryfie nadal obowiązuje mechanizm finansowania zapasów — ale przede wszystkim: rezygnację z obowiązku krajowego magazynowania gazu. W czasie wojny na Wschodzie taka propozycja to po prostu szaleństwo. Obecnie gaz powinien być magazynowany na terenie Polski, a jedynie w wyjątkowych przypadkach — za zgodą prezesa URE — za granicą. Tymczasem Państwo chcecie zliberalizować ten system, znieść wszelkie gwarancje fizycznego dostępu do gazu w przypadku konfliktu. To ogromne zagrożenie dla całej gospodarki. Najdroższy gaz to ten, którego brakuje. Historia to pokazuje. Jak można w obecnej sytuacji geopolitycznej proponować likwidację przepisów dotyczących rozbudowy infrastruktury magazynowej w Polsce? Przecież Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło ustawowy obowiązek rozbudowy magazynów w Kosakowie, Wierzchowicach i Mogilnie. A Państwo to likwidujecie.
Wspieracie tym projektem wyłącznie pośredników handlu gazem — wracając do patologii sprzed 2015 roku. Oznacza to, że otwieracie rynek dla firm, które nie będą ponosić żadnych kosztów związanych z magazynowaniem gazu. De facto ułatwiacie powrót rosyjskiego gazu — poprzez pośredników z Niemiec, Hiszpanii, Włoch czy innych krajów, działających „pod przykrywką”.
To jest projekt uprzywilejowujący zagranicznych graczy. Próbuje się także z RARS-u uczynić tradera — mimo braku zasobów, kadr, organizacji i kompetencji. To zupełnie nieprzemyślany mechanizm, który przerzuca odpowiedzialność na instytucję do tego nieprzygotowaną. Pana teza, że ta ustawa doprowadzi do obniżki cen gazu, jest absurdalna. Ceny gazu w Europie są zależne przede wszystkim od dwóch czynników: cen uprawnień do emisji CO2 oraz dostępności gazu w okresach kryzysowych — jak choćby podczas bezwietrznej pogody w Niemczech w grudniu 2024 roku, kiedy ceny gazu wzrosły gwałtownie z powodu braku produkcji energii z OZE. Podsumowując — projekt ustawy jest nieprzemyślany, szkodliwy i zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski. Pozwala na wejście na nasz rynek niekontrolowanych pośredników zagranicznych, odbierając państwu narzędzia kontroli nad zapasami. Działa na niekorzyść polskich firm, w szczególności branży nawozowej, ceramicznej i hutniczej, które mogą nie przetrwać wzrostu cen gazu.
W sytuacji wojny na Wschodzie zdejmujecie obowiązek inwestowania w magazyny gazowe w Polsce i pozwalacie, by zapasy były przechowywane za granicą. Jak można liczyć na to, że w razie kryzysu Niemcy — mając swoje interesy — będą nam chętnie udostępniać gaz z własnych zasobów? Panie Ministrze, ktoś, kto dziś — w obecnym kontekście geopolitycznym — postuluje likwidację obowiązku utrzymywania zapasów gazu w Polsce i wycofuje się z rozbudowy infrastruktury magazynowej, kompletnie stracił rozeznanie.
W imieniu klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość wnoszę o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. To projekt skrajnie nieodpowiedzialny i nie do przyjęcia.
Janusz Kowalski, Poseł na Sejm RP 👍
Bądźmy w kontakcie:
▶ YouTube,
▶Facebook
▶Tik Tok
▶Twitter
▶Threads
▶ Instagram
▶Linkedin
👉 NAPISZ DO MNIE: kontakt@januszkowalski.pl

