Apel do Pauliny Hennig-Kloski o opamiętanie i zejście z drogi konfrontacji z polską wsią

Polityka Pauliny Hennig-Kloski oraz Polski2050 rażąco uderza w interesy polskich rolników i polskiej wsi. Janusz Kowalski, jako zwolennik rozwoju stabilnych OZE, apeluje o opamiętanie i zejście z drogi konfrontacji z polską wsią.
„Szanowna Pani Hennig-Kloska!
Jako zwolennik rozwoju stabilnych OZE na polskiej wsi z korzyścią dla rolników i Pełnomocnik Rządu ds. Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich powiem krótko: robi pani bardzo złą robotę dla rozwoju OZE na obszarach wiejskich.
Standard Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski to np. przyjęcie 13 lipca 2023 r. w Sejmie RP przez 448 posłów bez głosu sprzeciwu i głosu wstrzymującego ustawy o biogazowniach rolniczych, biopaliwach i pofermencie. Przeprowadziliśmy pełne transparentne konsultacje projektu ustawy o biogazowniach rolniczych ze 158 organizacjami rolniczymi. Można? Można!
Pani buta i pycha w forsowaniu przepisów korzystnych dla zagranicznych deweloperów farm wiatrakowych doprowadzi do wielkiego podziału społecznego i obniżenia akceptacji rozwoju OZE na obszarach wiejskich.
W Polsce z OZE produkujemy ponad 20 proc. energii. Moce zainstalowane w wiatrakach to już ponad 15 proc. A z biomasy wciąż produkujemy znikomą ilość zielonej energii. Niemcy i Dania produkują 8-12 proc. energii z biomasy. Biomasa jest OZE nr 1 w UE i to te stabilne OZE powinny być dziś w pierwszej kolejności rozwijane w Polsce. Z korzyścią dla rolników i polskiego przetwórstwa.
Nowe wiatraki, które w polskich warunkach produkują tylko przez 20-25 proc. dni w roku energię elektryczną, zamkną drogę do poważnego rozwoju stabilnych biomasowych źródeł OZE produkujących energię przez 90-95 proc. dni w roku. Czym pani chce stabilizować pracę wiatraków przez 75 proc. dni w roku podczas których nie produkują energii skoro chce pani zamykać elektrownie węglowe? To oczywiste, że pani koncepcja to de facto wsparcie dla importu gazu ziemnego oraz importu energii, której będzie w Polsce brakować skoro chcecie postawić na niestabilne OZE.
Już dziś są ogromne problemy z przyłączeniami do sieci biogazowni rolniczych. Na ten cel pozyskaliśmy blisko 4,3 miliarda zł z programu RePowerEU. A biogazownia rolnicza dostarcza także ciepło dla mieszkańców obszarów wiejskich i znakomitej jakości nawóz naturalny dla polskich rolników. Dlatego w Polsce czas na rozwój stabilnych OZE! Z korzyścią dla mieszkańców obszarów wiejskich, a nie zagranicznych deweloperów.
Apeluję do Pani o opamiętanie się i zejście z drogi konfrontacji z polską wsią w imię interesów zagranicznych koncernów. Jesteśmy otwarci na merytoryczną debatę, ale w sposób poważny, a nie poprzez zgłaszanie napisanych przez nieznanych autorów wrzutek lobbystycznych, których beneficjentami będą zagraniczne firmy, a nie polskie.”
