Kowalski: Minister Kierwiński dopuścił do prowokacji
Podczas protestu rolników doszło do prowokacji, żeby pokazać ich jako awanturników i rozbójników – mówi poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia wydarzenia do których doszło podczas protestów rolników, w tym ataki ze strony policji na demonstrantów?
Janusz Kowalski: Na strajk generalny rolników należy spojrzeć w kilku aspektach. Po pierwsze, wróciła „stara, dobra Platforma Obywatelska”. Ta, którą znaliśmy z lat 2007-15. Platforma za czasów której atakowano uczestników Marszu Niepodległości, strzelano do górników, prowokowano i rozbijano manifestacje. Kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, każda manifestacja była spokojna, nie było takich prowokacji i awantur.
Były podczas „Strajku Kobiet”.
Policja nigdy sama, jako pierwsza, nie prowokowała. Trzeba to podkreślić. Podczas protestu rolników doszło do prowokacji, żeby pokazać ich jako awanturników i rozbójników. Na szczęście to się nie udało, ponieważ jest mnóstwo dowodów na działanie prowokatorów, którzy byli w szeregach policji. W mojej ocenie to powinno być zbadane, może nawet przez komisję śledczą która dowie się, czy były polityczne naciski na funkcjonariuszy policji.
Jak pan ocenia fakt, że premier Tusk nie spotkał się z rolnikami?
Jako akt tchórzostwa Donalda Tuska. Do Warszawy przyjechało kilkadziesiąt tysięcy rolników, którzy chcieli spotkać się z premierem. Ten nie dojść, że nie miał dla nich czasu, zabarykadował się w Kancelarii Premiera, to jeszcze do tego nie przyszedł nawet do Sejmu. Po prostu stchórzył. Jest to dowód na to, że Donald Tusk chce uciec od odpowiedzialności, bowiem nie chce wprowadzić embargo na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy. Wspiera w ten sposób zachodnie koncerny spożywcze, których produkty zalewają m.in. półki w polskich sklepach. Kolejnym dowodem na poparcie tych tez jest fakt, że europoseł Marek Belka zagłosował „za” liberalizacją handlu na najbliższy rok, proponowaną przez Komisję Europejską. Mamy jedno, wielkie oszustko rolników.
Minister Marcin Kierwiński powiedział, że policja zatrzymała kilkadziesiąt pijanych osób pod Sejmem. Czy w pana ktoś chce obniżyć poparcie społeczne dla protestów rolników?
Ewidentnie. Dlatego popieram wniosek przewodniczącego klubu PiS Mariusza Błaszczaka o wotum nieufności dla ministra Kierwińskiego, który doprowadził do prowokacji. Fakt, że nie wpuszczono do stolicy traktorów rozwścieczył rolników i był dla nich policzkiem. Ci ludzie przyjechali do stolicy pokojowo protestować, a potraktowano ich jak najgorsze zło.