Aktualności

Najwyższy Czas!: Budujmy siłę, porządkujmy sprawy

07 marca 2022 /
Najwyzszy Czas

Treść wywiadu, który ukazał się w 09-10 numerze gazety Najwyższy Czas!:

Z JANUSZEM KOWALSKIM, posłem Solidarnej Polski, o skompromitowaniu UE, hybrydowej wojnie Niemiec i agresji Rosji rozmawia Rafał Pazio.

Jak skomentuje Pan to, co dzieje się na Ukrainie?

Plan Władimira Putina i Rosji odbudowy imperium rosyjskiego, odbudowy potęgi ZSRR jest realizowany. Dzisiejsza wojna na Ukrainie świadczy o tej determinacji do odbudowania geopolitycznej potęgi Moskwy z czasów Związku Sowieckiego. Musimy, jako Polska, mobilizować naszych sojuszników, szczególnie w NATO. Nie jest to łatwe, ponieważ mamy takie państwa jak Niemcy, które są w istocie koniem trojańskim Putina w NATO i Unii Europejskiej. A mimo to musimy mobilizować do utworzenia wspólnego frontu na rzecz zachowania bezpieczeństwa w naszej części Europy. Zachowanie dotychczasowej architektury bezpieczeństwa już nie jest możliwe, ponieważ czołgi wjechały na Ukrainę. Kijów i inne miasta ukraińskie są bombardowane, trwa wojna.

Pan Stanisław Michalkiewicz w swoim komentarzu do bieżącej sytuacji (w tym numerze „NCz!”) zauważył, że dzieje się tak dlatego, iż Rosja uznaje Ukrainę jako kraj w swojej strefi e wpływów. Jednocześnie Polska jest w strefi e wpływów Niemiec i wobec nas, według p.Michalkiewicza, jest prowadzone ze strony Niemiec coś w rodzaju wojny hybrydowej, np. przy użyciu instytucji europejskich. Jakby Pan odniósł się do tej opinii?

Tak. Ta wojna hybrydowa Komisji Europejskiej rządzonej przez Niemcy jest prowadzona od wielu lat. O tym mówił szef naszego ugrupowania Zbigniew Ziobro. Nawet w czasie rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Niemcy nie rezygnują z ataków na Polskę. Cały czas pieniądze z KPO nie są wypłacone. Przed tym przestrzegaliśmy, żeby nie brać tego wielkiego unijnego kredytu, który i tak trzeba spłacić do 2058 roku. A i tak bezprawnie wstrzymują nam wypłaty tych pieniędzy. A proszę zauważyć, jakie były komentarze, w istocie realizujących interesy niemieckie – taka jest moja ocena – polityków Platformy Obywatelskiej. Jakie były pierwsze reakcje po wybuchu części zbrojnej konfliktu na Ukrainie. Donald Tusk w liście pisał o sądach i konieczności podporządkowania polskich sądów faktycznie Brukseli. Borys Budka w sposób skandaliczny powtarzał frazesy o sądach, atakował polskie państwo z trybuny sejmowej. To pokazuje, jaką mamy opozycję związaną z Platformą Obywatelską, jak uwikłaną w te niemieckie relacje.

Czyli w obliczu obecnych wydarzeń na Ukrainie my musimy mieć ciągle na uwadze to, jak jest rozgrywana kwestia wobec Polski na Zachodzie?

W mojej ocenie wojna na Ukrainie powinna doprowadzić do uporządkowania wielu spraw wewnątrz Unii Europejskiej i również w Polsce. Polska powinna – w związku z tym, że chroni wschodnią flankę nie tylko Unii Europejskiej, ale i NATO – zażądać bezwzględnie zaprzestania atakowania Polski przez unijnych szantażystów, wycofania sprawy związanej z artykułem 7, uchylenia tego bezprawnego rozporządzenia o warunkowości (sprawę szerzej opisuje red. Michalkiewicz w tym „NCz!” – op. Red.). Dzisiaj potrzebne jest skupienie na odbudowie i budowie siły polskiej armii, sojuszu przeciwko agresji rosyjskiej, a nie toczenie wewnątrz Unii Europejskiej walk z suwerenną Polską, która ma konserwatywny rząd. Po drugie: zażądanie zawieszenia całego unijnego pakietu klimatycznego. Zawieszenie, a najlepiej likwidacja unijnego systemu handlu emisjami. Każda złotówka, każde euro powinno być dzisiaj wydane
na budowę silnej polskiej armii, nowoczesnej, na nowe czołgi, na nową artylerię, na systemy obrony przeciwlotniczej, nowe samoloty, a nie ideologiczne pakiety klimatyczne. One powodują transfer z polskiej gospodarki miliardów euro na zagraniczne giełdy. Jeśli mamy się zbroić, to nie możemy realizować ideologicznej transformacji energetycznej, która była zaplanowana przez niemieckich polityków jako element dealu z Putinem. Przestawianie polskiej gospodarki z polskiego węgla na gaz ziemny jest wielkim prezentem dla Putina. Od dwóch lat przestrzegałem przed tym scenariuszem, że w wypadku wojny Polska, uzależniona od gazu ziemnego będzie wystawiona na gigantyczne niebezpieczeństwo. Dzisiaj kluczowym elementem jest zmiana i naprawienie błędów z lat 2019-2020. Polegały na zgodzie Polski na Green Deal, na wpisanie całej polityki klimatycznej w budżet unijny, na wydawanie pieniędzy z KPO na ideologiczną transformację, przestawianie ciepłownictwa na gaz ziemny i oczywiście podwyższenie celu klimatycznego do 55 procent. Te wszystkie decyzje powinny zostać uchylone. Wobec agresji najważniejsze jest bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, również bezpieczeństwo Unii Europejskiej.

Jakie scenariusze są możliwe?

W pierwszej kolejności zagrożone są państwa bałtyckie. Pamiętajmy, że przesmyk suwalski jest kolejnym obszarem potencjalnego konfliktu. Rosjanie, którzy faktycznie dokonali Anschlussu Białorusi, na pewno będą dążyli do tego, żeby połączyć z obwodem kaliningradzkim de facto zaanektowany obszar Białorusi. Nie miejmy żadnych wątpliwości, że po Ukrainie będzie Polska i państwa bałtyckie. Dzisiaj realizowanie unijnej transformacji energetycznej, która jest sformatowana, zaprojektowana po to, żeby uzależniać polską gospodarkę od gazu ziemnego z Nord Streamu, jest katastrofalnym błędem i niedorzecznością. Niestety okazało się, że to, o czym mówiłem przez ostatnie dwa lata, kiedy przekonywałem do obrony polskiego węgla właśnie dlatego, żeby Polska zachowała zdolność do produkcji energii elektrycznej i ciepła systemowego w 70 procentach z węgla, a nie gazu, okazało się prawdą. Wyobraźmy sobie, co byłoby, gdybyśmy dzisiaj mieli taki system energetyczny, jaki jest zapisany w polityce energetycznej Polski do 2040 roku. Polska zużywa nie jak dzisiaj 20 miliardów m3 gazu, a 40 miliardów m3, grozi nam odcięcie dostaw gazu i nie mamy elektroenergetyki węglowej. To byłaby katastrofa. Nie moglibyśmy nawet prowadzić konfliktu zbrojnego, ponieważ tylko wyłączenie kurka z gazem powodowałoby poddanie Polski.

Pan to widzi, a wielu przedstawicieli rządu, obecnie sprawujących władzę, tego nie widzi.

W tej sprawie Solidarna Polska ma protokół rozbieżności z PiS. Dlatego Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik głosowali przeciwko polityce energetycznej Polski do 2040 roku. Robimy dzisiaj wszystko, aby wypowiedzieć pakiet klimatyczny. Pan minister Zbigniew Ziobro przygotowuje wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie unijnego systemu handlu emisjami. Ten system ma charakter parapodatkowy, łupiący polską gospodarkę, bo wyciągający miliardy złotych w ramach tzw. luki EU EU ETS, o której mówiłem w „Najwyższym CZASIE!”. W tym bilansie, w którym po jednej stronie mamy liczbę bezpłatnych uprawnień, które otrzymujemy w ramach unijnego systemu, a po drugiej stronie mamy wolumen uprawnień, które polskie firmy muszą po prostu kupić, powstaje gigantyczny deficyt, co oznacza wytransferowywanie na poziomie 20-25 miliardów złotych z polskiej gospodarki – jako ukryty, unijny parapodatek.

Jak władze Polskie powinny działać w najbliższych dniach?

Być adwokatem i sojusznikiem Ukrainy na forum międzynarodowym, bo widzimy, że Unia Europejska się kompromituje. Kiedy giną ludzie, mordowani są Ukraińcy, kiedy trwa regularna inwazja na Ukrainę, Niemcy, Włosi czy Francuzi bronią swoich portfeli, bronią interesów z Moskwą. Historia takich zachowań nie wybaczy. Te zachowania pokazują, że Unia Europejska jest skompromitowana skorumpowaniem przez rosyjskie wpływy, rosyjską agenturę. Pamiętajmy, że ten mechanizm korumpowania zachodnich polityków, zapraszania ich na intratne stanowiska w rosyjskich koncernach energetycznych i paliwowych jest mechanizmem tolerowanym nie od roku. Apeluję, żeby polski rząd wystąpił z inicjatywą sankcji, żeby zabronił wszystkim obywatelom państw członkowskich Unii Europejskiej zasiadania w tych koncernach. W takich sytuacjach, kiedy potrzebne jest podjęcie decyzji o wyłączeniu Rosji z systemu SWIFT, odzywają się wszyscy ci lobbyści, którzy zarabiają dziesiątki, setki tysięcy, miliony euro miesięcznie, rocznie w rosyjskich firmach, którzy uaktywnili się i przy zielonym stoliku, za kotarą chronią interesy Moskwy, Rosji w Unii Europejskiej. Unia Europejska, która miała w sposób efektywny przeciwdziałać agresji Władimira Putina na Ukrainę, kompletnie się nie sprawdziła w ostatnich godzinach. Tak jak nie sprawdziła się przy pandemii, tak samo przy agresji Rosji na Ukrainę.

Dziękuję za rozmowę.

źródło: Najwyższy Czas!

Udostępnij na social media

Porozmawiajmy

Janusz Kowalski informuje, że świadcząc usługi korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika, w szczególności z wykorzystaniem plików cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.
zamknij