W polskim Sejmie bronię polskiego węgla!
5. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1008 i 1061).
Poseł Janusz Kowalski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Problemem jest to, że nie ma reformy unijnego systemu handlu emisjami, który w absolutnie dramatyczny sposób dekonstruuje polską gospodarkę. Ceny ciepła i energii elektrycznej w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy wzrosną o kilkadziesiąt procent. Po decyzji Unii Europejskiej z grudnia 2020 r. o zaostrzeniu celów klimatycznych z 40% do 55% ponad 50 polskich ciepłowni stanęło na skraju bankructwa, a kilkaset kolejnych ma ogromne problemy, bo ten spekulacyjny parapodatek, który jest dodawany do ceny wyprodukowanego w Polsce ciepła i energii elektrycznej, po prostu musi być przerzucony za chwilę na odbiorców. A więc ubóstwo energetyczne, szanowni państwo, i nie można się w tej Izbie okłamywać, poprzez tę unijną politykę w Polsce wzrośnie. Polityka unijna uderzy przede wszystkim w polską wieś. 70% Polaków, którzy mieszkają na wsi, używa węgla. My powinniśmy postawić węgiel w centrum transformacji energetycznej, a nie odwracać się. Na węgiel stawiają Australijczycy, Japończycy, Amerykanie, a my (Dzwonek) odwracamy się od naszego dobra narodowego. Dlatego ja bronię węgla, bronię Złoczewa, bronię polskiego węgla. Ani jedna polska kopalnia nie powinna być zamknięta do momentu, kiedy nie wybudujemy niskoemisyjnych źródeł, czyli elektrowni atomowej. Taka jest prawda. Nie realizujmy tej brukselsko-niemieckiej polityki, która prowadzi nas do wzrostu ubóstwa energetycznego i gigantycznych kosztów dla gospodarki. Wszyscy za to zapłacą, i wyborcy Platformy Obywatelskiej, i wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, wszyscy. (Oklaski)