Relokacja imigrantów w czasach PO-PSL

We wrześniu 2015 r. na moje biurko jako wiceprezydenta miasta Opola trafiło pismo ówczesnego wojewody opolskiego Ryszarda Wilczyńskiego z PO, który realizował wytyczne premier Ewy Kopacz dotyczące przygotowania relokacji do Polski muzułmańskich nielegalnych imigrantów z państw UE. Rząd PO-PSL, który był zdeterminowany do przyjęcia, bez zgody milionów Polaków, tysięcy nielegalnych imigrantów z Niemiec, odpytywał de facto samorządowców w całej Polsce na okoliczność… przydziału mieszkań komunalnych dla relokowanych imigrantów.

Jako wiceprezydent Opola odpowiedzialny za politykę mieszkaniową kilka minut po otrzymaniu tego bulwersującego pisma odpowiedziałem publicznie przed opolskim ratuszem, że nie ma mojej zgody na odbieranie szans na mieszkanie czekającym latami na nie matkom samotnie wychowującym dzieci, rodzinom wielodzietnym, osobom niepełnosprawnym tylko po to, by rząd PO-PSL mógł zrealizować plan Angeli Merkel i Donalda Tuska przewiezienia do Polski obcych kulturowo imigrantów z państw muzułmańskich. Moje stanowisko było pierwszym publicznym stanowiskiem polskiego samorządu terytorialnego i natychmiast spowodowało wycofanie się rządu PO-PSL z tego jakże groźnego pomysłu.

Przypominam wydarzenia sprzed blisko 8 lat, dlatego że nie mam żadnej wątpliwości o stanowisku Platformy Obywatelskiej w sprawie planów relokacji do Polski na żądanie eurokratów nielegalnych imigrantów. PO i Donald Tusk bezwzględnie w moim przekonaniu wypełniliby kolejne żądanie Niemiec sprowadzenia do Nysy, Paczkowa, Korfantowa, Opola czy Brzegu nielegalnych imigrantów z muzułmańskich państw Afryki, którzy stanowiliby realne niebezpieczeństwo dla Polaków. Przypomnę, że UE chce karać Polskę karą 22 tys. euro czyli prawie 100 tys. zł za odmowę przyjęcia jednego imigranta! Nie ma mojej zgody na tak rasistowskie i antyspołeczne pomysły przywożenia do Polski wbrew ich woli tysięcy obcych kulturowo imigrantów, których do UE sprowadziła Angela Merkel od 2015 r. Taki plan ma Komisja Europejska, na której czele stoi niemiecki polityk z Europejskiej Partii Ludowej, do której należą PO i PSL. Dlatego jestem zwolennikiem zapytania milionów Polaków w ogólnonarodowym referendum czy chcą przymusowej relokacji spod znaku Ursuli von der Leyen czy Donalda Tuska? Niech Polacy odpowiedzą czy chcą, aby polskie ulice wyglądały jak ulice w większości niemieckich miast – pełne niebezpiecznych dla ludzi nielegalnych imigrantów zaczepiających wulgarnie kobiety i dzieci. Byłem i jestem przeciwnikiem popieranej przez PO relokacji imigrantów do Polski. Polskie miasta i wsie muszą pozostać bezpieczne.
Janusz Kowalski

Źródło: Nowiny Nyskie

Udostępnij na social media

Porozmawiajmy

Janusz Kowalski informuje, że świadcząc usługi korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika, w szczególności z wykorzystaniem plików cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.
zamknij