Portal Samorządowy: Podwyżki cen paliw, energii i gazu to wina Unii
Treść artykułu, który ukazał się 18 października 2021 r. w Portalu Samorządowym:
Jestem zwolennikiem takiej polityki, aby ceny energii, paliwa i gazu były jak najniższe. Obecne podwyżki mają jeden wspólny mianownik. Jest nim ideologiczna polityka klimatyczna Unii Europejskiej. – uważa Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski. Jego zdaniem Polska nie powinna brać udziału w europejskim Funduszu Odbudowy, ale stworzyć własny. – Wtedy wydawalibyśmy pieniądze według własnego uznania, a nie uznania ideologicznych eurokratów – mówi poseł.
- – Błędem jest pożyczanie pieniędzy w ramach Funduszu Odbudowy. Błędem jest także myślenie, że część z tych pieniędzy to dotacje bezzwrotne. Wszystkie będziemy musieli oddać – ostrzega poseł Janusz Kowalski, Solidarna Polska.
- Przez wysoki wskaźnik inflacji, zmagamy się w Polsce z dużymi podwyżkami cen paliw, energii czy gazu. Prognozy na przyszły rok zapowiadają jeszcze większe podwyżki.
- – Jestem za tym, żeby tak prowadzić politykę, aby ceny paliwa i energii były jak najniższe. Ostatnie podwyżki mają jednak jeden wspólny mianownik: politykę klimatyczną UE – stwierdził Janusz Kowalski.
Pod koniec września 2021 r. premier niemieckiego landu Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig wezwała rząd federalny do zatrzymania atomu w Polsce. Zdaniem posła Janusza Kowalskiego, takie zapowiedzi niemieckich polityków należy traktować poważnie.
– Przestrzegałem przed takim scenariuszem już rok temu. Zgoda na tzw. Europejski Zielony Ład w grudniu 2019 r. spowodowała, że Niemcy realizują swoją politykę opartą o dwa filary. Po pierwsze, chcą być największym eksporterem OZE m.in. dla takich państw, jak Polska. Po drugie, chcą być hubem gazowym dla rosyjskiego gazu z Nord Stream 1 i Nord Stream 2 – przekonuje Janusz Kowalski.
Narodowa polityka energetyczna
Zdaniem posła Solidarnej Polski, odpowiedzą na takie deklaracje zza zachodniej granicy powinno być realizowanie przez Polskę własnej polityki energetycznej.
– Kończymy gazociąg Baltic Pipe, nie patrząc na Niemców zbudowaliśmy terminal do odbioru gazu LNG. Proszę zauważyć, że Niemcy takiego nie mają. Ponadto, to co dzieje się na rynku, rosnące ceny gazu i energii, powinny sprawić, że ostrożniej będziemy podchodzić do Zielonego Ładu. W przypadku elektrowni atomowej potrzeba porozumienia ponadpartyjnego wszystkich ugrupowań. Budowa takiej elektrowni potrwa około 20 lat, zatem przez 4-5 kadencji. Jeżeli takie porozumienie w Polsce będzie, kolejne apele zachodnich polityków rozbiją się o twardy konsensus – uważa Kowalski.
W Parlamentarnej Ławie posła Solidarnej Polski zapytaliśmy także, czy samo założenie, że UE będzie neutralna klimatycznie do 2050 r., jest realne. Odpowiedział, że Polska powinna negocjować europejską politykę klimatyczną, ale z zaznaczeniem “polskiej ścieżki”.
– Jeżeli mamy się wpisywać w europejską politykę klimatyczną, musimy uwzględniać polskie bezpieczeństwo energetyczne. Musimy budować politykę w oparciu o własne zasoby węgla kamiennego i brunatnego, a także inwestować miliardy złotych w nowoczesne technologie jego spalania – stwierdził poseł Solidarnej Polski.
Jak oszacował, zbudowanie nowego systemu elektroenergetycznego i ciepłowniczego w Polsce będzie kosztowało od 1,5 do 2 bln zł. I powinien być to – zdaniem posła – spokojny proces rozłożony na 30-40 lat.
– To ideologiczne zaostrzenie redukcji emisji CO2 do 2030 r. wywindowało ceny uprawnień do emisji. Jest gigantyczny problem z transformacją energetyczną, bo firmy zamiast inwestować w nowoczesne technologie OZE, elektrownie jądrowe czy nowoczesne bloki węglowe, muszą płacić za uprawnienia do emisji – stwierdził Janusz Kowalski.
Aby ceny były niższe
Po dużych podwyżkach na stacjach benzynowych, opozycja często przypomina rok 2011, kiedy Jarosław Kaczyński (wówczas w opozycji) mówił, że połowa ceny paliwa to podatki. Zachęcał także ówczesny rząd do ich obniżenia. Co na to Janusz Kowalski, przedstawiciel rządzącej w Polsce Zjednoczonej Prawicy?
– Największym zagrożeniem dla polskiego rynku paliwowego jest otoczenie regulacyjne UE. To Unia wymyśliła ideologiczny pakiet zwany Fit For 55. Ponadto na koncerny paliwowe nakładana jest koncepcja, że do 2035 r. nie będziemy mogli sprzedawać samochodów z napędem spalinowym. To budzi w tych koncernach presję biznesową – ocenił Kowalski.
– Jestem za tym, żeby tak prowadzić politykę, aby ceny paliwa i energii były jak najniższe. Ostatnie podwyżki mają jednak jeden wspólny mianownik: politykę klimatyczną UE. Jeszcze 5 lat temu nikt nie zakładał, że likwidujemy górnictwo, teraz dochodzi informacja, że zakazujemy sprzedaży samochodów. To jest zwycięstwo ideologii nad zdrowym rozsądkiem – dodał poseł.
Odbudowa na własnych warunkach
Polska wciąż czeka na pieniądze w ramach Europejskiego Funduszu Odbudowy. Polski Krajowy Plan Odbudowy nie został jednak jeszcze zaakceptowany przez Komisję Europejską. Tymczasem w październiku Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, stwierdził, że unijne pieniądze nie są nam potrzebne.
– Prezes Adam Glapiński powiedział to samo, co ja rok temu. Zgłaszałem, że błędem jest pożyczanie pieniędzy w ramach KPO, ponieważ są to pieniądze w całości pożyczone. Wszystkie będziemy musieli oddać. Błędem jest także popularne twierdzenie, że część KPO, czyli 23 mld zł bezzwrotnych dotacji, to dotacje naprawdę bezzwrotne. Oddamy je w ramach większej składki członkowskiej w latach 2028-2058 – stwierdził Janusz Kowalski.
Jego zdaniem, Polska powinna stworzyć własny plan odbudowy i pożyczyć pieniądze na własnych warunkach.
– Po pierwsze, wydalibyśmy pieniądze na to, co chcemy, a dziś musimy się pytać Brukseli. To unijni eurokraci decydują o konkretnych komponentach Funduszu Odbudowy. Na przykład sporą część środków musimy przeznaczyć na OZE. Oznacza to, że mnóstwo pieniędzy nie trafi do polskich firm, tylko do niemieckich. Uważam, że musimy przekonstruować myślenie w ten sposób, aby każda złotówka, która trafia do Polski, naprawdę została w Polsce – stwierdził Janusz Kowalski.
Treść artykułu oraz wideo do obejrzenia na Portalu Samorządowym